Dnia 16 i 17 czerwca 2016 roku klasa pierwsza i druga gimnazjum udała się na wycieczkę na Dolny Śląsk. Nad uczestnikami wycieczki opiekę sprawowały: pani Marta Osadzińska i pani Agata Szeliga. Podczas zwiedzania zobaczyliśmy zdumiewające zamki w Mosznej i Wałbrzychu (zamek Książ). Dzięki ciekawym opowieściom przewodników dowiedzieliśmy się jak żyły jedne z najbogatszych rodów arystokratycznych przełomu XIX i XX wieku. Wszyscy przez cały czas zachwycaliśmy się wspaniałością tych rezydencji i krajobrazem tamtych rejonów.
Po intensywnym zwiedzaniu zamków zakwaterowaliśmy się w hotelu, a następnie udaliśmy się do kina na film pt. ,,Idol z ulicy''. Seans był bardzo poruszający, gdyż historia w nim przedstawiona oparta była na prawdziwych wydarzeniach.
Następnego dnia z samego rana udaliśmy się do Wambierzyc gdzie wraz z przewodnikiem zwiedziliśmy sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej. Mieliśmy również okazję podziwiać sceny biblijne wprawione w ruch przez Longina Wittiga i jego syna Hermanna. Liczne, misternie rzeźbione figurki napędzane były mechanizmem zegarowym. Największe wrażenie robiła oczywiście słynna wambierzycka ruchoma szopka. Kolejnym punktem naszej wycieczki miał być Szczeliniec Wielki w Górach Stołowych, niestety pogoda nam nie sprzyjała i musieliśmy zrezygnować z podejścia. Na szczęście udało nam się zobaczyć inną, równie znaną atrakcję Gór Stołowych – Błędne Skały.
W Kudowej Zdrój zwiedziliśmy Kaplicę Czaszek. Wnętrze tej budowli ozdobione jest autentycznymi ludzkimi kośćmi. Takich makabrycznych budowli w Europie jest zaledwie kilka. Spoczywają w nich kości poległych w licznych wojnach czy też zmarli na skutek epidemii, ich doczesne szczątki ukazane są na widok publiczny by wszystkim przypomnieć znaną łacińską maksymę „Memento mori”.
Kudowa Zdrój słynie również z uzdrowiska i wód mineralnych, które podobno pomagają w leczeniu chorób serca. Zapobiegawczo skosztowaliśmy tych leczniczych wód, lecz ich specyficzny smak nie wszystkim przypadł do gustu. Po wyczerpującym dniu wszyscy poszliśmy do restauracji w Złotym Stoku gdzie zjedliśmy przepyszny obiad. Po licznych atrakcjach i mile spędzonym czasie szczęśliwie wróciliśmy do domów.
Sabryna Jasionek