Dnia 6 czerwca 2019 roku, o godzinie 2:00 uczniowie klasy VI SP oraz kilka uczennic z klas VII i VIII SP udali się na dwudniową wycieczkę do Wrocławia. Opiekę nad uczniami sprawowały panie: Anna Gąsienica i Marta Osadzińska. Pierwszym punktem programu była Rotunda, w której mogliśmy podziwiać Panoramę Racławicką. Monumentalne dzieło Wojciecha Kossaka i Jana Styki zrobiło ogromne wrażenie na uczestnikach wycieczki. Uważnie śledząc komentarz nagrany do poszczególnych fragmentów obrazu uczniowie poznali historię bitwy pod Racławicami, powstania kościuszkowskiego oraz dzieje samego obrazu.
Po obejrzeniu Panoramy Racławickiej spacerkiem ruszyliśmy w stronę Przystani Kardynalskiej skąd wyruszyliśmy w rejs po Odrze. Z pokładu statku podziwialiśmy Ostrów Tumski, Wyspę Piasek oraz liczne mosty, których we Wrocławiu jest bardzo dużo (ponad 100), z tego powodu Wrocław określa się czasem mianem „miasta stu mostów”.
Gdy ponownie stanęliśmy na stałym lądzie udaliśmy się do pobliskiej budki z lodami, aby chociaż troszkę się ochłodzić w ten upalny dzień. Pokrzepieni pysznymi lodami ruszyliśmy na dłuższy spacer w stronę Wrocławskiej Politechniki, aby skorzystać z nietypowego, jak na miasto środka transportu a mianowicie – Polinki, kolejki linowej, która kursuje z jednego na drugi brzeg Odry przewożąc turystów, ale przede wszystkim studentów. Atrakcyjna aczkolwiek krótka przejażdżka sprawiła dzieciakom sporo radości.
Po powrocie do centrum miasta udaliśmy się na krótką przerwę obiadową. Następnie tramwajem przejechaliśmy pod wrocławskie zoo. Okazało się iż dla wielu spośród uczniów była to pierwsza jazda tym środkiem transportu. Zwiedzanie zoo rozpoczęliśmy od wspaniałego Afrykarium. Zachwyt wzbudzały pływające kolorowe, egzotyczne gatunki ryb, płaszczek czy rekinów. Rozbawienie budziły manaty spożywające sałatę i marchewkę. Dłuższą chwilę spędziliśmy również przy pingwinach i fokach. Po Afrykarium ruszyliśmy na zwiedzanie pozostałej części zoo, upał dawał nam się we znaki.
Następnym punktem programu było Hydropolis – Centrum Edukacji Ekologicznej, w którym zebrano wszelaką wiedzę dotyczącą wody. Począwszy od legend dotyczących potworów morskich, poprzez historię badań nad morzami i oceanami a skończywszy na faunie i florze wszelkich akwenów wodnych. Hydropolis to skarbnica wiedzy historycznej, geograficznej czy też przyrodniczej. Niestety czas nas gonił i nie mogliśmy zgłębić wszystkich tajemnic tego niezwykłego miejsca. Wszyscy jednakże byli zgodni iż warto tam wrócić.
Wieczorową porą, zmęczeni, ale i pełni wrażeń udaliśmy się do Hostelu Mleczarnia, tam zjedliśmy kolację i zażyliśmy krótkiego odpoczynku. Po podładowaniu baterii ruszyliśmy pod Halę Stulecia gdzie mogliśmy podziwiać kolorowe, świetlne fontanny poruszające się w rytm muzyki klasycznej. Po krótkim pokazie fontanny multimedialnej wreszcie udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Piątkowy poranek zaczęliśmy od smakowitego śniadania w Mleczarni, wypoczęci i pełni energii ruszyliśmy na spotkanie z naszą panią przewodnik – Moniką Trznadel. Dzień zapowiadał się wspaniale, upał zelżał gdyż w nocy spadł deszcz. Pani Monika oprowadziła nas po Ostrowie Tumskim, opowiedziała historię tego najstarszego zakątka Wrocławia. Pokazała najciekawsze zabytki, zwiedziliśmy katedrę św. Jana Chrzciciela, przeszliśmy po słynnym Moście Tumskim, który znany jest jako „most zakochanych”, gdyż pary na znak miłości przypinają do mostu kłódki. Kolejnym punktem wycieczki była reprezentacyjna aula Uniwersytetu Wrocławskiego, słynna Aula Leopoldina, wspaniały przykład barokowego zdobnictwa. Wspięliśmy się również na Wieżę Matematyczną (nazywaną też Wieżą Astronomiczną), z której prowadzono między innymi obserwację Komety Halleya.
Po intensywnym zwiedzaniu przyszła pora na chwilę odpoczynku. W przerwie zjedliśmy pyszny obiad w restauracji „Kuźnia Smaku”. Po posiłku ruszyliśmy na zwiedzanie wrocławskiego rynku. Oczywiście przez cały czas spędzony we Wrocławiu towarzyszyły nam krasnale, które już od wielu lat są symbolem tego pięknego miasta.
Dwa dni szybko minęły i nadszedł czas na powrót na Podhale. Podróż minęła nam w bardzo miłej atmosferze.
Marta Osadzińska